Strona:Aleksander Kuprin - Wiera.djvu/36

Ta strona została uwierzytelniona.

go i czytała następujące, ogromnie starannie wypisane słowa:

„Ekscelencjo
Wielce Szanowna Księżno
Wiero Mikołajewno!

W głębokiej czci, śmiem przesłać Pani moje życzenia imieninowe i ofiarować w pokornym hołdzie skromny haracz wiernego poddanego“.
— „Ach! znowu ten człowiek“, szepnęła księżna rozczarowana. Mimo to czytała dalej:
„Nigdy nie odważyłbym się zaofiarować Pani przedmiot, którybym sam osobiście wybrał. Nie miałbym do tego prawa i — powiem otwarcie — środków po temu. I wierzę, że żaden skarb na świecie nie jest godny Pani.
Lecz ten naramiennik należał niegdyś do mojej prababki a ostatnio nosiła go moja zmarła matka. Zapewne zauważyła Pani wpośrodku pomiędzy szlifowanemi kamieniami jeden zielony. Jest to zielony granat — najrzadszy ze wszystkich tego rodzaju. Według starej tradycji, która się utrzymała w naszej rodzinie, posiada ten szlachetny kamień właściwość udzielania mocy jasnowidzenia kobietom, w których posiadaniu się znajduje: