Ta strona została uwierzytelniona.
kłócenie spokoju tym niepotrzebnym listem.
Pani oddany sługa do śmierci
G. S. J.“
— Czy mam pokazać ten list Wasji? i kiedy? Zaraz, czy też po odejściu gości?! Ach, lepiej później, teraz ośmieszyłabym tylko siebie i tego nieszczęśliwego biedaka.
Tak rozmyślała księżna Wiera, podczas gdy jej wzrok nie mógł się oderwać od pięciu krwawych płomieni, które jarzyły się w głębi tych pięciu granatów.