sza część: dzieciństwo. Dziecko podrosło i nazwano je Lima“.
Na kartce albumu były wyrysowane umyślnie grube i dziecinne rysy; przedstawiały małą dziewczynkę, której twarz mimo, że z profilu rysowana miała dwoje ócz; wyciągnięte ramiona miały po pięć rozczapierzonych palców, dwie kreskowane linje wystawały z pod sukienki, jako nogi.
— Nikt nie nazywał mnie nigdy Limą, zauważyła śmiejąc się Ludmiła Lwowna.
Druga część: Pierwsza miłość. Jakiś uczeń szkoły kadetów kawalerji klęczy przed małą Limą i wręcza jej „własnoręcznie sklecone“ wiersze zawierające prawdziwe perły, jak np.: „Twa urocza, twa boska nóżka, to dowód że z nieba schodzisz“.
— Jak państwo widzą, ta noga jest tu wiernie oddana.
Tutaj namawia ten młody człowiek niewinną Limę do ucieczki z rodzicielskiego domu. Tu znowu widać porwanie. A teraz nadchodzi wreszcie krytyczny moment: rozgniewany ojciec przyłapuje „uciekinierów“. Tchórzliwy kawaler pozostawia Limę na łasce losu:
„Tyś całą godzinę przy lustrze straciła.
„Przez to przyłapała nas ta straszna piła