Strona:Aleksander Szczęsny - Pieśń białego domu.djvu/19

Ta strona została uwierzytelniona.

pianie wodnej. A z daleka zbliża się chłopiec, niesie białe zgubione pióro czajki, podaje je dziewczynce, i mówi nieswoim, poważnym głosem: — to jest muzyka.
Tak upływa czas i wreszcie nadchodzi wiosenny wieczór, gdy trzeba jechać do miasta. Bryczka stoi przed domem, koń skrobie nogą po żwirze. A kiedy matka żegna się z ojcem, chłopiec patrzy na dziewczynkę. Ma ona lalki na rękach, ale też patrzy na niego. I odbija im się w oczach cały świat wiosenny, pełen kwitnących drzew i rozśpiewanych ptaków.