Strona:Aleksander Szczęsny - Spadkobierca skarbów ojcowskich.djvu/65

Ta strona została uwierzytelniona.



Trzy mądre rady.


Pewien bogaty człowiek wyszedł raz do swojego ogrodu. Była właśnie wiosna i kwitły jabłonie. Właściciel ogrodu cieszył się tym widokiem, i był bardzo zadowolony z życia. Wtem — spostrzegł małego ptaszka, który się zaplątał w zastawione sieci.
Gdy się zbliżył do niego, ze ździwieniem usłyszał, że ptaszek mówi ludzkim głosem:
— Daruj mi wolność — prosił ptaszek. — Na cóż ja ci się mogę przydać? Widok mój nie może ci być przyjemnym, bo, jak widzisz, mam szare, zwyczajne piórka. Nie mogę cię bawić śpiewem, bo śpiewać nie umiem wcale. Do jedzenia także nie jestem przydatny, bo mam na sobie zbyt mało mięsa. Natomiast, jeżeli mi darujesz wolność, to w zamian za to dam ci trzy mądre rady, które mogą ci się bardzo przydać w życiu.
Właściciel ogrodu wziął w rękę ptaszka i powiedział:
— Jeżeli rzeczywiście nie umiesz śpiewać, to nie przydasz mi się na nic. Ale powiedz mi wprzódy te swoje dobre rady.