Strona:Alessandro Manzoni - Narzeczeni 01.djvu/309

Ta strona została przepisana.

sprawy; wszystko się samo przez się naprawia, a właściwie nawet nic nie wymaga naprawy, bo się nic nie popsuło.
Już od samego początku rozmowy, ojciec prowincyał przewidział to zakończenie. — No tak — myślał sobie — wiedziałem, że mi to zaśpiewasz, to zwykła piosnka! Skoro jaki biedny kapucyn nie przypada wam do smaku, skoro choć jeden tylko z was coś do niego upatrzy, zaraz, nie pytając wcale o to, czy winien, czy nie winien, wymagacie, aby go ojciec prowincyał usunął wam z drogi.
A gdy hrabia umilkł i potężném sapnięciem zapieczętował swą mowę, ojciec prowincyał ozwał się w te słowa:
— Rozumiem wybornie, co pan hrabia chce przez to powiedziéć, ale, przed zrobieniem tak stanowczego kroku...
— To jest, właściwie, jest-to krok... i... i nie jest-to krok; bo, ojcze mój wielebny, przecież to rzecz zwyczajna, rzecz prosta, a jeżeli teraz nie skorzystamy z tego sposobu, i to zaraz, bezzwłocznie, to grozi nam tysiące kłopotów, tysiące bardzo przykrych następstw. Mój siestrzan mógłby... no, wprawdzie jabym tego nie dopuścił... ale, kto wié, jakieś głupstwo... w uniesieniu... Zresztą rzeczy zaszły już tak daleko, że jeżeli natychmiast, jak to mówią, jedném cięciem nie zadamy całéj téj sprawie ostatecznego ciosu, niepodobna, aby nadal pozostała ukrytą. Wszyscy się o niéj dowiedzą, a wówczas nie tylko już mój siostrzeniec... Wiele osób będzie musiało wziąć w tém czynny udział. Nie jednego to dotknie... Tak, tak, ojcze wielebny, wiele osób... boć przecie to jeden ród, jedno nazwisko, przytém mamy tak liczną koligacyą...
— I tak znakomitą.
— Więc, ojciec wielebny sam łatwo zrozumie... wszystko-to są ludzie dbali o honor rodu, a do tego ludzie, którzy na tym świecie... także coś znaczą. Sprawa taka stałaby się osobistą sprawą ich wszystkich; a wówczas... nawet ten, kto jest miłośnikiem pokoju... Ryłoby to dla mnie niewymowną przykrością, gdybym musiał.. gdybym się znalazł... ja, który zawsze tak wielki pociąg czułem do zakonu ojców kapucynów!... Dla was, ludzi świętych, dających tak budujący przykład całemu światu, potrzeba spokoju, abyście mogli spełniać wasze wzniosłe posłannictwo, potrzeba zgody, miłości. Czyż nie lepiéj więc nikogo sobie nie narażać? Czyż nie lepiéj pozostać w zgodzie z temi, którzy... A zresztą i zakonnicy mają przecież dużo krewnych... te więc brzydkie zwady, byle raz wyszły na jaw, to się tak rozszerzą... rozrosną... pół świata ogarną. Ta, na tém mojém stanowisku jestem obowiązany zachowywać pewne decorum... Tego ekscelencja... sami moi panowie koledzy w Radzie... wszystko słowem... témbardziéj, że ta pierwsza okoliczność,