„Nic nie będzie należało do kogokolwiek bądź prywatnie”, powiada pierwszy artykuł tego kodeksu. „Własność jest nienawistną, a kto zechce ją przywrócić, podlega dożywotniemu więzieniu, jako niebezpieczny obłąkaniec i wróg ludzkości. Środki do życia, rozrywki i praca dostarczane będą każdemu z obywateli kosztem ogółu”, czytamy w artykule drugim. „Wszystkie produkty gromadzone będą w składach publicznych, aby rozdzielić je między wszystkich obywateli w miarę ich potrzeb”.
„Miasta będą budowane według jednego planu; wszystkie domy prywatne będą do siebie podobne. Po osiągnięciu pięciu lat, wszystkie dzieci będą odbierane rodzicom i oddane na wychowanie publiczne i jednakowe”. Książka ta powstała w r. 1775, w tym samym czasie, kiedy Quesney zakładał swoję szkołę; centralizacya i socyalizm są owocami jednej gleby[1].
Około r. 1750 cały naród nie stawiał większych wymagań w zakresie politycznym nad te, które poznaliśmy u ekonomistów. Żądał on reform bardziej niż praw, i gdyby na tronie francuskim znalazł się monarcha światły i postępowy, mógłby wykonać wiele z reform politycznych i społecznych, dokonanych przez Rewolucyę, nietylko nie tracąc korony, lecz przeciwnie, potęgując swoję władzę. Opowiadają, że jeden z ministrów Ludwika XV, Machault, miał ten pomysł i zakomunikował go królowi; lecz takie przedsięwzięcie może wykonać tylko ten, kto sam je obmyślił.
- ↑ Twierdzenie autora słuszne jest w stosunku do tej formy socyalizmu przymusowego i reglamicyjnego, którą znał, są jednak plany socyalistyczne, które mają się do tej formy, jak swobodne republiki do centralizmu biurokratycznego.