Jednocześnie dobrobyt ogólny rośnie z bezprzykładną szybkością: ludność wzrasta, a jeszcze szybciej bogactwo. Nie wstrzymuje tego wzrostu i wojna amerykańska; państwo zaciąga długi, lecz osoby prywatne wzbogacają się, potęguje się duch przedsiębiorstwa.
Jeden z ówczesnych administratorów zaznacza, że od roku 1774 rozwój przemysłu przyśpieszył wzrost wszystkich podatków pośrednich. „Można uważać, powiada Necker, w sprawozdaniu swojem za r. 1771, że summa podatków pośrednich wzrasta rocznie na 2 miliony. Artur Young twierdzi, że w r. 1778 obrót handlowy w Bordeaux był większy niż w Liverpoolu; że we Francyi handel morski podwoił się w ciągu ostatnich 20 lat. Rzec można, że w żadnej dobie, która nastąpiła po Rewolucyi, dobrobyt we Francyi nie rozwijał się tak szybko, jak w ciągu 20 lat, które ją poprzedziły.
Wzrost ten dobrobytu wobec wad rządu tłómaczy się tem, że istniały we Francyi dwie sprężyny, które wystarczały na jego wytworzenie. Były niemi: rząd, który, pozostając silnym, stracił swój charakter despotyczny, oraz naród, który w wyższych warstwach był najbardziej oświeconym i wolnym ludem Europy.
Król mówił w dalszym ciągu tonem władzcy, lecz w rzeczywistości sam posłuszny był opinii publicznej. Już w r. 1774, Necker pisał w jednym z dokumentów urzędowych: „Większość cudzoziemców nie może utworzyć sobie pojęcia o wpływie, jaki ma obecnie opinja publiczna we Francyi; trudno im pojąć, co to za siła niewidzialna, która rządzi nawet w pałacu królewskim. A jednak tak jest istotnie”.
Lecz w miarę tego, jak rozwija się ów dobro-