Strona:Alexis de Tocqueville - Dawne rządy i rewolucya.djvu/137

Ta strona została uwierzytelniona.
135


rewolucyjnemi, idei wrogich osobości i prawom prywatnym, a prowadzącym do gwałtu. Sami królowie dali przykład pogardy dla dawnych instytucyi. Widząc upadek Parlamentu, który był prawie rówieśnikiem władzy królewskiej i wydawał się dotąd równie jak ona niezachwianym, lud uczuł, że zbliżają się owe chwile gwałtu i ryzyka, gdy wszystko staje się możliwem. Ludwik XVI wciąż mówił o mających nastąpić reformach, a wyrzucając z prawodawstwa niektóre najgorsze instytucye, wkrótce przywracał je, jak gdyby chciał tylko podciąć je, pozostawiając innym obalenie.
Z reform dokonanych niektóre zmieniały dawne nawyknienia i gwałciły prawa nabyte. Przygotowywały one Rewolucyę, nietylko burząc to, co stało na jej drodze, lecz w większym jeszcze stopniu wskazując, jak to uczynić. Na długo przedtem Ludwik XIV wygłaszał teoryę, według której, wszystkie grunta były tylko odstąpione przez państwo osobom prywatnym na pewnych warunkach. Tak więc państwo było jedynym właścicielem ziemi. Jest to nauka oparta na prawodawstwie feodalnym; lecz zaczęto ją szerzyć we Francyi dopiero wówczas, gdy feodalizm zamierał.
W ciągu następnych panowań rząd jeszcze bardziej naocznie wykazywał ludowi pogardę dla własności prywatnej. Gdy w drugiej połowie XVIII-go wieku rozpoczęły się prace publiczne, a w szczególności urządzanie gościńców, nie krępowano się zabierać grunta i burzyć domy, które stały na przeszkodzie. Zamiłowanie do linii prostych cechowało ówczesną administracyę, jak i dzisiejszą; woleli więc przeciąć setki własności prywatnych, niż dopuścić najlżejsze wygięcie. Odszkodowanie za takie zniszczenia płacono późno i sa--