lub illuzorycznym procederem i z wyrokiem niepodlegającym apelacyi. W procesach dotyczących powstań i podatków, działał przez cały XVIII w. edykt, upoważniający dowódzcę komendy do ich rozstrzygnięcia w ostatniej instancyi. Z protokułów widzimy, że w wypadkach podobnych podejrzaną wieś otaczano w nocy, a o świcie wchodzono do domów i aresztowano wyznaczonych włościan. Uwięzieni często długo musieli czekać na powołanie przez sąd, chociaż edykt nakazywał ich zbadanie w ciągu 24 godzin.
W ten sposób łagodny i stały rząd wykładał ludowi kodeks najlepiej nadający się dla doby rewolucyjnej i najdogodniejszy dla tyranii. Nawet Turgot nie uchylił się od przykładów swoich poprzedników. Gdy w r. 1775 jego prawa zbożowe wywołały opór w parlamencie i powstanie po wsiach, wyjednał on u króla nakaz usuwający zwykłe sądy, a poddający winnych wyżej opisanej procedurze prewotalnej[1].
Wprawdzie surowość tych form miarkowała łagodność wyroków. Lecz w ten sposób utrwalało się tylko zamiłowanie do uproszczonego procederu sądowego: łagodność wyroku zasłaniała jego okrucieństwo.
Fakty powyższe pozwalają nam twierdzić, że niejedna metoda zastosowana przez rząd rewolucyjny była wzorowana na środkach używanych względem ludu w ciągu ostatnich dwóch wieków monarchii. Rewolucya dodała surowość swego ducha do form zapożyczonych od dawnych rządów.
- ↑ Prevost — dowódzca komendy wojskowej.