nież, jak wskutek tego Paryż musiał zostać panem kraju, którego dotąd był tylko stolicą. Dwa te fakty, stanowiące osobliwość Francyi, wystarczą, aby wytłómaczyć, dlaczego powstanie mogło zburzyć doszczętnie monarchię, która wytrzymała w ciągu wieku tak ciężkie ciosy, a wydawała się niezachwianą jeszcze w wilję upadku.
Ponieważ Francya była krajem, gdzie wcześnie i doszczętnie wygasło życie polityczne, gdzie osoby prywatne straciły nawyknienie pojmowania wypadków, znajomość ludu i jego ruchów, zrozumiałem staje się, jak Francuzi mogli wpaść w groźną Rewolucyę, nie dostrzegając jej, a ci, którym najwięcej zagrażała, torowali ku niej drogę.
Ponieważ nie było już instytucyi wolnych, a co za tem idzie, nie było klas politycznych, korporacyi i stronnictw, kierownictwo opinią publiczną, gdy zaczęła się odradzać, wypadło w udziale wyłącznie filozofom. Można więc było spodziewać, się że Rewolucya nie tyle zostanie kierowana w imię pewnych faktów konkretnych, ile w imię teoryi ogólnych; że nie zostaną zaatakowane poszczególne złe prawa, lecz cały system prawodawczy; że na miejsce dawnego ustroju państwowego Francyi zechcą postawić nowy systemat rządu według planu tych pisarzy.
Ponieważ kościół zostawał w związku z dawnemi instytucyami, podlegającemi zburzeniu, nie mogło być wątpliwem, że przewrót ów zachwieje religią, burząc władzę cywilną.
Kto studyował uważnie stan kraju, mógłby przewidzieć, że niema zuchwalstwa, do którego nie odważono by się posunąć, ani gwałtu, którego by tam nie zniesiono. Burke z oburzeniem woła: „Nie widzimy człowieka, który by mógł przyjąć na się odpowiedzialność za najmniejszą prowin--