jego organami. Dlatego też współczesnym wydawało się, że Rewolucya wszystko burzy.
Rewolucya wprowadziła mniej rzeczy nowych, niż zwykle sądzą. Zburzyła ona i burzy w dalszym ciągu (gdyż trwa ona dotąd) to wszystko, co wynikało z instytucyi arystokratycznych i feudalnych, co miało na sobie chociaż najmniejszy ich ślad. Z dawnego świata zachowała jedynie to, co nie miało związku z temi instytucyami i mogło bez nich istnieć. Najmniej zaś twierdzić można, że Rewolucya była wypadkiem przypadkowym. Niespodziewana dla ogółu, była ona tylko zakończeniem burzliwem dzieła, nad którem pracowało dziesięć pokoleń ludzkich. Zburzyła ona jednym wielkim wysiłkiem to, co bez jej udziału byłoby się powoli rozłożyło, w jednem miejscu wcześniej, w drugiem później.
Tej prawdy, tak dziś dla nas jasnej, nie dostrzegały najbardziej przenikliwe umysły współczesne.
„Chcieliście poprawić nadużycia waszego rządu, mówił Burke do Francuzów, lecz po co te nowości? Dlaczego nie wracacie do dawnych tradycyi? Dlaczego nie ograniczyć się do przywrócenia dawnych swobód”? Autor tych słów nie dostrzegał, że zadaniem Rewolucyi było właśnie zburzenie tego prawa, wspólnego całej Europie.
Lecz dlaczego Rewolucya przygotowana we wszystkich krajach i zagrażająca im wszystkim, wybuchła najsamprzód we Francyi. Dlaczego przybrała tu rysy, których nie odtworzyła w całej pełni gdzieindziej? Odpowiedzi na te pytania poświęcamy następujące księgi.