Strona:Alexis de Tocqueville - Dawne rządy i rewolucya.djvu/40

Ta strona została uwierzytelniona.

losy, aby wystawić wymaganą ilość milicyonerów, pełniących służbę przez sześć lat.
Ponieważ milicya była instytucyą świeżą, nie miała więc związku z żadną z władz feodalnych, Rada postanawiała całkowity kontyngens i część jego przypadającą na każdą prowincyę. Intendent rozkładał go na parafie; subdelegat był obecnym przy losowaniu, decydował, kto ma być zwolniony, kto pozostanie w służbie miejscowej, a tych, którzy mieli być wysłani, oddawał w ręce władzy wojskowej.
Również rzec można, że po za „pays d’états”, wszystkie prace, nawet najbardziej miejscowe, zostawały pod kierunkiem ajentów władzy centralnej.
Istniały i tu dawne władze niezależne: obywatel, biura finansowe, główni dróżnicy; lecz prawie wszystkie przestały być czynne. Gościńce, a nawet boczne drogi, prowadziły się i utrzymywały z podatków ogólnych. Rada kreśliła plan, intendent kierował pracą inżynierów, subdelegat zbierał włościan dla wykonania tych prac.
Utrzymanie porządku w prowincyach spoczywało także na władzy centralnej. Żołnierze, rozrzuceni niewielkimi oddziałami po całem terytoryum Francyi, zostawali pod władzą intendentów. Przy ich pomocy zażegnywał on wszelkie nieprzewidziane niebezpieczeństwa: aresztował włóczęgów, prześladował żebraków i tłumił powstania, nieustannie powtarzające się wskutek wysokich ceł na zboże. Nigdy się nie zdarzało, aby, jak dawniej, rząd odwołał się w tych wypadkach do obywateli. Wyjątek stanowiły miasta, mające zwykle gwardyę miejską, której żołnierzy i oficerów mianował intendent.