W okresie frondy było to tylko największe miasto Francyi; w r. 1789 był samą Francyą.
W roku 1740 Monteskiusz pisał do jednego z przyjaciół: „We Francyi istnieje tylko Paryż i odległe prowincye, których Paryż jeszcze nie zdążył pochłonąć”. W 1750 Mirabeau nazywał tę powagę Paryża rewolucyą cichą, pozbawiającą prowincyę najwybitniejszych i najczynniejszych obywateli. Czytelnik, który zastanowił się nad poprzednimi rozdziałami, zrozumie przyczyny tego zjawiska.
Ten rozrost stolicy nie umknął uwagi rządu, który wszakże zastanawiał się głównie nad materyalną stroną tego objawu, nad trudnością rządzenia tak wielkim miastem. Istnieje cały szereg ordynansów, wydanych przez królów w XVII i XVIII w. a zmierzających ku temu, aby wstrzymać wzrost stolicy. Królowie ci, koncentrując całe życie publiczne Francyi w Paryżu, lub za jego rogatkami, chcieliby, aby miasto zostało tak małe, jak dawniej. Zabraniają budować nowych domów, lub też nakazują budować je nie inaczej, jak w sposób kosztowny i w miejscach nie atrakcyjnych. Ludwik XIV sześć razy usiłuje wstrzymać wzrost Paryża, zawsze bez powodzenia. Lecz, szybcej niż mury, rośnie wpływ stolicy, a wpływ ten zabezpiecza się nie tem, co dzieje się w murach, lecz po za niemi.
Istotnie w owym czasie, znikają wszędzie swobody miejscowe na równi z objawami życia niezależnego; zacierają się nawet odrębności prowincyi. Nie pochodziło to stąd, iżby wstrzymywało się życie narodu; przeciwnie, ruch nie ustawał, lecz jedynym jego motorem był Paryż. Z tysiąca faktów przytoczę jeden. Z doniesień poczynionych ministrom o stanie druku, widzę, że w
Strona:Alexis de Tocqueville - Dawne rządy i rewolucya.djvu/66
Ta strona została uwierzytelniona.