Obserwując Francyę przedrewolucyjną, dostrzegajmy dwa zjawiska. Z jednej strony wszyscy jej mieszkańcy należący do średnich i wyższych sfer społeczeństwa, jedynych dostępnych obserwacyi, wydają się zupełnie podobnymi do siebie. Lecz pośród tej jednostajnej masy dają się widzieć liczne przegródki, dzielące społeczeństwo na masę komórek, z których każda zawiera, jakby osobną społeczność, zajętą własnemi sprawami, nie biorącą udziału w życiu ogólnem.
Przewrót obalił odrazu wszystkie te przegródki i wtedy powstało społeczeństwo tak jednorodne, jak może żadne inne.
Życie prowincyi, jak widzieliśmy, wygasło prawie wszędzie, co przyczyniło się w znacznej mierze do owego podobieństwa wszystkich Francuzów. Z po za pozostających zaś różnic występuje coraz więcej jedność narodowa, ujawniająca się w jednostajnem prawodawstwie. Nie tylko rządzący, ale i obywatele przyswajają sobie ideę tej jedności, która ujawnia się także w projektach rządowych, w ciągu ostatnich lat 30 poprzedzających Rewolucyę.
Nietylko wzrasta podobieństwo między prowincyami, lecz i podobieństwo między klasami w każdej z nich. Ujawnia się to przy czytaniu instrukcyi, wydanych posłom w r. 1789. Widzimy tu, że ich autorowie, różniąc się co do interesów, we wszystkiem innem podobni są do siebie. Prze-
Strona:Alexis de Tocqueville - Dawne rządy i rewolucya.djvu/69
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ VIII.
Francya stała się krajem, którego mieszkańcy byli najbardziej podobnymi do siebie.