Strona:Alfons Daudet-Safo.djvu/241

Ta strona została przepisana.
XI.

Pośród tych alternatyw, pewnego dnia, zastał w ministeryum na swym stole, kartę wizytową jakiegoś pana, który już dwa razy przychodził w ciągu ranka, jak objaśnił Jana woźny, z peanem poszanowaniem dla nomenklatury następującej:

C. Gaussin d’Armandy.
Prezes Towarzystwa nawodnienia winnic w dolinie Rodanu, członek Komitetu głównego badań i nadzoru, delegat departamentalny i t. d.

Stryj Cezary, w Paryżu!... „Próżniak“ delegatem, członkiem komitetu nadzorczego!... Zanim ochłonął ze zdumienia, nadszedł stryj, zawsze brunatny jak szyszka, z temże samem okiem figlarnem, z tymże śmiechem w kątach akroni i zarostem z czasów Ligi; ale zamiast Wiecznej kurty barchanowej z wyłogami, ubrał