Ta strona została uwierzytelniona.
154
Dawno już, temu lat nie wiém jak wiele,
Urodziłem się na Litewskiém siele,
Z ojca i matki ubogich wieśniaków,
Do roli, znoju, pracy przeznaczony.
Ale Auszlawis, co mnie wybrał z tłumu,
Inną mi dolę na przyszłość gotował:
Bo kiedym ojca trzodę gnał w pastwiska,
Kiedy do żniwa młodego mnie brano,
Nie czułem, żebym w tém życiu wieśmaczém
Wytrwał do śmierci. Było Bogów wolą
Wezwać mnie, żebym ludzióm dopomagał
Nie pracą moją, lecz modłami memi.