Strona:Anafielas T. 2.djvu/300

Ta strona została uwierzytelniona.
300

I rozdarł pancerz, miecz mu wbił do serca.
A gdy krew trysła, wziął w dłoń krwi niemieckiéj,
I pił ją ciepłą, jak strumienia wody
Pije zwierz w upał, szukając ochłody.
Potém na gardle stojąc wrogów wodza,
Potoczył wzrokiem. Aż jaśniéj mu czoło
Myślą, jak wieńcem, stroi się wesołą:
Bo mało Niemców w lasy się schroniło,
I niéma komu walczyć, a w dolinie
Czarny Zakonu ścierw drgający leży;
A nad nim Litwa pastwi się, odziéra,
I pieśń zwycięztwa nóci, pieśń radośną.