Ta strona została uwierzytelniona.
215
XXX.
Na Krewskiém zamczysku
Jest wieża wysoka;
O stopy jéj fala,
Pluskając, uderza;
I jedno okienko
Na wodę pogląda;
Okienko z ciemnicy,
Co wiosną, gdy wody
Powstaną wysoko,
Zalana do wierzchu,
Gdy rzeki opadną,
Gdy wody odpłyną,
Na dnie jéj się tylko
Kałuża błotnista
Zostaje, i mury
Wilgocią przesiękłe