Strona:Anafielas T. 3.djvu/328

Ta strona została uwierzytelniona.
326

Bieżąc, do Wilna odwrócił.
— Będziesz moje! będziesz moje! —
Rzekł, rękę w górę podnosząc. —
Sto razy padnę popchnięty,
Sto razy wrócę pod bramy,
Aż cię nareście pochwycę;
Aż Litwa w ręku mych cała,
Powstanie wielka i sławna;
Aż Jagiełło na swym tronie,
Mistrz zadrży w Marji grodzie,
Ruski Kniaź na Moskwie Białéj, —

Raz jeszcze okiem, w noc ciemną,
Gniewném rzucił, i znikł w mrokach.