Strona:Anafielas T. 3.djvu/337

Ta strona została uwierzytelniona.
335




XLVI.

Nigdy, jak Litwa pamięcią zasięże,
Straszniejsza na nią powódź nie spłynęła!
Ani Tatarska tak straszną nawała,
Ni Lackie wojny w Olgerdowéj ziemi!
Od czasów, kiedy wzdęte rzek powodzie
Zlały jezioro u Białego morza;
Kiedy się ziemia pod Perkuna dłonią
Trzęsła, i w góry, w doliny skrajała,
Wodami cała spłynąwszy wysoko;
Od czasu, kiedy z wschodniéj przyszłe ziemi
Olbrzymów plemie w bursztynowych brzegach
Usiadło — wojsk się nie zebrało tyle
Na Litwę biedną! Zda się, kopytami
Ziemię rozdepcą, z rzek wodę wypiją,
Jedną mogiłą cały kraj pokryją.