Strona:Anafielas T. 3.djvu/65

Ta strona została uwierzytelniona.
63

Kiejstut już płynie. On stoi u brzega,
Załamał ręce, twarz mu żądzą pała,
Żądzą młodzieńczą. Odmowa podżega.
Matka, co stała opodal, słuchała,
W drżące objęcia swego syna wzięła,
I milcząc, płacząc, do piersi cisnęła.

On pobiegł ukryć wstyd i żałość swoją;
Niewolnik, wyspę obieżał dokoła,
Siadł na łódź, z łukiem nie mogąc i zbroją
Walczyć, chce z wodą, i na sługi woła,
I płynie w lasy ze źwierzem bojować,
Aby krwi dostać i boju skosztować.