Strona:Anafielas T. 3.djvu/67

Ta strona została uwierzytelniona.
65
X.

Na Johannisbergskim grodzie
Cicho, spokojnie; wieść żadna
Braci i mnichów nie mięsza.
Idą z jutrzni, z paciórkami,
I ziewają, pomrukują,
To na niebo poglądają,
To do siebie cóś przemówią;
Jedni w łowy się wybrali,
Drudzy w pogan sioła idą
Za daniną, za zbiegami;
Kilka starców tylko w chórze
Nóci pieśń rozbitą piersią.
Nagle wrzaski, krzyk, popłochy,
Wrota z trzaskiem zamykają,
Wszyscy pędzą się na mury,
Nawet starce z chóru biegą,