Moja słodka dzieweczka
Co złowi, to jej!
(Poczem ślepiec grobowym głosem mówi): Litościwe dusze, wspomóżcie nieszczęśliwego, przez miłość Stworzyciela. (Następnie zjawia się na progu i śpiewa dalej):
Pójdziem razem nad rzeczkę —
Razem, razem, ho, ho!
Pójdziem razem nad rzeczkę —
Razem, razem, ho, ho!
Spotkamy młynareczkę
Będziem tańczyć z nią
Ho, ho!
(Katarzyna zaczyna tańczyć ze ślepcem).
Spotkamy młynareczkę
Będziem tańczyć z nią
Ho, ho!
(Nagle ślepiec przestaje śpiewać i tańczyć, aby wymówić głosem ochrypłym i przeraźliwym słowa): Litościwe dusze, wspomóżcie nieszczęśliwego, przez miłość Stworzyciela.
Leonard (który zagłębiony w swoich papierach nic nie słyszał, wypędza ślepca wołając): Włóczęgo, nicponiu, hultaju! (rzuca mu na głowę pliki aktów, do Katarzyny, która znów zasiadła przy kołowrotku): Moja duszko, od czasu, jak weszłaś do mojego domu, aby przy mnie zamieszkać, nie straciłem czasu po próżnicy; posłałem pod pręgierz czternastu mężczyzn i sześć kobiet, rozdzieliłem pomiędzy