Strona:Anatol France - Komedja o człowieku który zaślubił niemowę.djvu/48

Ta strona została uwierzytelniona.

od chwili wejścia, prawie nie przestaje paplać. Jeśli — zmuszona — umilknie na kilka sekund, niecierpliwi się widocznie i na gwałt szuka, a w ostateczności finguje pozór do odezwania się (pożar, wizyta prokuratorowej). Tem, co mówi, przejmuje się sama; nie przyuszcza nawet, że jej trajkotanie może komuś przykrość sprawić; owszem, jeśli uważa, że mąż nie słucha jej z należytem skupieniem, przysuwa się do niego bliżej, ściga go, nawet na szafie go dosięga. Robi to zupełnie naiwnie; uważa się przytem za wzór małomówności, a szalone zdenerwowanie sędziego przypisuje jakimś ukrytym, nieznanym jej powodom. Końcową scenę, kiedy to Katarzyna wpada w szał, i kąsa obecnych, należy wyreżyserować bardzo oględnie, aby nie przeszarżować. Obie sceny z ślepcem, o ileby nastręczały trudności, można bez skrupułu wyrzucić. Katarzyna ma suknię jasną, wzorzystą, sutą i obficie fałdowaną.
PANNA DE LA GARANDIERE. Młoda, sympatyczna osoba, lat najwyżej 20; trochę nieśmiała; mówi wolno, głosem dźwięcznym. Ubrana ciemno.
ALIZON. Rezolutna subretka: pulchna, ciemna bruneta.
IMĆPAN GILLES BOISCOURTIER. Famulus starej daty: trochę sekretarz, trochę lokajczuk. Młody, w miarę rezolutny, twarz o wyrazie poczciwie gapiowatym.

Rekwizyta.

I. AKT. Papiery, kałamarz, gęsie pióra — na biurko. Pliki aktów na szafę. Dwa kosze ze sprawunkami, butelka — dla Alizon. Memorjał dla Adama. Robótka dla Katarzyny. Szpryca, narzędzia chirurgiczne — dla mistrza Jana. Butelki, szklanki — dla Alizon.
II. AKT. Robótka dla Katarzyny. Kosze z wiktuałami dla lokaja panny de la Garandiére. Narzędzia chirurgiczne dla mistrza Jana; proszek dla aptekarza.