liku upadłych istot kilku bodaj, których rozmowa godnaby była uwagi. Nie wiem czy nie obsiędą nas tam pchły. Ale synu mój, znajdujesz się w wieku miłości, przeto snadnie wyobrazisz sobie iż są to pchły Żanetki muzykantki, lub Kasi koronczarki, które tutaj zwykle odprawują obrzędy z gachami swymi o zmierzchu, przeto ukłucie tych istot, dopuszczonych do wielkiej z niemi konfidencji, słodkie ci będzie. To łudzenie się właściwe jest młodości. Ja przekroczyłem już wiek roskosznych omamień, ale powiem sobie, że nie wolno zwracać zbytniej uwagi na drobne dotkliwości cielesne i że prawdziwego filozofa nie mogą wyprowadzać z równowagi pchły, będące narówni z resztą wszechświata wielką, niezgłębioną tajemnicą Boga.
To mówiąc zasiadł ostrożnie, by nie zbudzić małego Sabaudczyka, śpiącego na kamiennej ławie z świnką morską w objęciach.
Zająłem miejsce obok niego i zaraz przyszła mi na myśl rozmowa, prowadzona przy stole.
— Mistrzu drogi, — powiedziałem — przed chwilą mówiłeś o ministrach. Ministrowie królewscy nie imponowali ci ani strojem, ani karocami, ani talentem i wydawałeś o nich sąd, jaki przystoi duchowi wyzwolonemu, którego nic zadziwić nie zdoła. Potem, wyobrażając sobie
Strona:Anatol France - Poglądy ks. Hieonima Coignarda.djvu/103
Ta strona została przepisana.