Strona:Anatol France - Poglądy ks. Hieonima Coignarda.djvu/108

Ta strona została przepisana.

Ten wiersz drogi synu, przypominający epigramaty Pibraca swą ścisłością i pełnią sentencji, była to najlepsza część całej tragedji, która trąciła nadto pompatycznym wyuzdaniem Frondy, a do reszty zepsutą została bohaterskimi dwuznacznikami w guście księżny de Longueville, która tam nawet występuje pod imieniem Emilji. Wiersza tego wyuczyłem się na pamięć celem rozważenia głębszego, przekonany że piękne maksymy znajdują się nawet w utworach teatralnych. To co poeta w przytoczonym ośmiowierszu powiada o konsulach republiki rzymskiej, odnosi się dosłownie do ministrów w przyszłych ustrojach demokratycznych, których władza jest znikoma.
Słabymi być muszą Rożenku mój, bowiem zależą od zgromadzenia przedstawicieli ludu, niezdolnego do powzięcia planów tak, nawet rozległych i głęboko ugruntowanych, jakie może nakreślić sobie minister króla głupiego i rozpróżniaczonego. Wielkość ministrów jest możliwa wówczas jeno, gdy współdziałają z mądrym władcą jak Sully, albo gdy zajmują miejsce króla, jak Richelieu. A przecież wiemy wszyscy, że król Demos nie może posiadać ani wytrwałej roztropności Henryka IV, ani bierności podatnej Ludwika XIII. Przypuśćmy nawet, że ów król Hołota będzie wiedział czego chce, to napewne nie będzie miał po-