Mister Schippen, wykonywujący w Greenwich zawód ślusarski, ile tylko razy przyjeżdżał do Paryża, stołował się zawsze w gospodzie „pod Królową Gęsią Nóżką“ i jadał obiady w towarzystwie gospodarza, oraz mego mistrza, czcigodnego księdza Hieronima Coignarda. Tego dnia po deserze, zażądawszy jak zawsze butelki wina, zapalił fajkę, wyjął z kieszeni „Gazetę londyńską“ i zaczął w skupieniu ducha pić, palić i czytać jednocześnie. Po chwili złożył gazetę, fajkę położył na brzegu stołu i powiedział:
— Panowie, gabinet upadł!
— Oo... — pocieszył go ksiądz Coignard — to rzecz bez znaczenia!
— Przepraszam, — odrzekł mister Shippen — ale to posiada znaczenie, bowiem poprzednie ministerstwo było torrysowskie, przeto nowe będzie whigowskie, a zresztą wszystko co się dzieje w Anglji ma wielkie znaczenie!
— Proszę pana — powiedział mistrz — mieliśmy już we Francji zmiany daleko większe, niż ta.
Strona:Anatol France - Poglądy ks. Hieonima Coignarda.djvu/94
Ta strona została przepisana.
VI.
NOWE MINISTERSTWO.