Strona:Anatol France - Poglądy ks. Hieonima Coignarda.djvu/99

Ta strona została przepisana.

— Niema tylko obywateli! — odparł spokojnie pan Shippen. — Wszyscy rozprawiają w Tuillerjach o sprawach publicznych, a z onych wszystkich swarów nie rodzi się żadna rozsądna myśl. Naród wasz to coś w rodzaju wrzaskliwej menażerji.
— Proszę pana, — powiedział ks. Coignard — prawdą jest, że społeczeństwa ludzkie doszedłszy do pewnej granicy obłaskawienia i wyrafinowania, zaczynają stawać się czemś w rodzaju menażerji i że postęp narzuca życie w klatce, a oducza od błąkania się smętnego bez celu po lasach. Ten stan jest jednak wspólny wszystkim ludom Europy.
— Księże, — odparł ślusarz — Anglja nie jest menażerją, posiada ona bowiem parlament przed którym ministrowie są odpowiedzialni.
— Panie, — zauważył ksiądz — niedalekim jest może dzień w którym Francja również będzie miała ministrów odpowiedzialnych przed parlamentem! Nawet więcej stać się może jeszcze! Czas niesie ze sobą wiele zmian, urządzenia wewnętrzne państw rozwijają się i wolno nam przypuszczać, że za lat sto Francja dojdzie do czysto ludowej formy rządów. Ale wówczas, drogi panie, sekretarze Stanu, którzy dziś znaczą niewiele, przestaną wogóle znaczyć cokolwiek. Miast zależyć od monarchy, któremu zawdzięczają władzę