Godność króla Mikrusa nie pozwoliła okazać Zazulce, jak boleśnie ugodziło go jej wyznanie. Ale gdy pozostał sam, usiadł na ziemi, splecionemi dłońmi objął kolana i dał folgę rozpaczy swej i boleści.
Zazdrość szarpała mu serce, gdy rozmyślał nad słowami wyrzeczonemi przez Zazulkę:
— Kocha więc, ale nie mnie wybrało jej serce! A przecież jestem królem, i nikt ze śmiertelnych nie posiadł wiedzy, którą ja posiadam. Wyrwałem przyrodzie największe jej skarby i największe tajemnice. Jestem najdoskonalszym Krasnoludkiem, a wiadomo, że Krasnoludki, o wiele przewyższają ludzi. I oto ta, którą ukochałem nadewszystko, kocha człowieka, który nie posiadł nietylko wiedzy Karłów, ale może nawet nic zupełnie nie umie. Jakże więc mało ceni zasługę i rozum, jak mało sama okazuje rozsądku. Powinienbym ręką machnąć na nią i jej wybranego. Ale nie mogę, bo kocham ją nad życie, i odkąd wiem, że ona mnie nie kocha, wszystko męczy mnie i drażni, zamiast radować.
Przez wiele dni błąkał się król Mikrus po najdzikszych urwiskach góry, a pod czaszką jego kotłowały się bolesne, a niekiedy nawet złe myśli. I tak pomyślał razu jednego, czyby nie użyć gwałtu i nie zmusić Zazulki gło-
Strona:Anatol France - Zazulka.djvu/68
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ SZESNASTY.
UCZONY WODNIK UDZIELA SWYCH WIADOMOŚCI KRÓLOWI MIKRUSOWI, KTÓRY NIE POSIADA SIĘ Z RADOŚCI.