Oto co król Mikrus i stary Wodnik ujrzeli przez swoje szkła czarodziejskie. W niespełna godzinę wszystkie lata spędzone przez Jantarka u Boginek przemknęły przed ich oczami z największą ścisłością. Kiedy widowisko to przerwało się wreszcie po odtworzeniu ponurego obrazu w lochu, stary Wodnik począł mówić do króla Mikrusa przewlekłym głosem Sabaudczyków, pokazujących dzieciom latarnię magiczną.
— Pokazałem ci królu Mikrusie, wszystko co widzieć pragnąłeś, a że wiedza twa jest doskonałą, nic więcej dodać nie potrzebuję. Niewiele mnie to obchodzi, czy to co ujrzałeś, sprawiło ci przyjemność. Wystarcza mi, że odtworzyłem prawdę. Wiedza nie służy gwoli niczyjej uciechy, gdyż wiedza jest nieludzka. I nie prawda, ale poezya pociesza i czaruje. I dlatego poezya potrzebniejszą jest od nauki. Idź do domu, królu Mikrusie i każ sobie zaśpiewać piosenkę.
Król Mikrus bez słowa jednego opuścił studnię starego Wodnika.
Strona:Anatol France - Zazulka.djvu/79
Ta strona została uwierzytelniona.