Strona:Anatole France - Gospoda pod Królową Gęsią Nóżką.djvu/31

Ta strona została przepisana.

i serce. Przytaczał mi Maksymy Epikteta, Homelje świętego Bazylego i Pociechy Boetiusza. Pięknemi cytatami wtajemniczał mię w filozofię stoików, ale wykazywał całą jej wzniosłość poto tylko, by tem lepiej upokorzyć ją przed wyższością filozofji chrześcijańskiej. Był subtelnym teologiem i dobrym katolikiem. Wiara jego pozostała niewzruszona na szczątkach jego najdroższych złudzeń i najbardziej usprawiedliwionych nadziei. Jego słabostki, błędy, grzechy, których nie starał się ukryć lub upiększyć, nie zachwiały wcale jego ufności w dobroć Boską. By znać go dobrze, należy wiedzieć, że o zbawienie wiekuiste dbał starannie nawet w okolicznościach takich, w których najmniej, zda się, mógł był o to się troszczyć. Wszczepił mi zasady rozumnej pobożności, starał się także zjednać mię dla cnoty i za pomocą przykładów, czerpanych z życia Zenona, chciał uczynić ją dla mnie rzeczą codzienną i powszednią.
By mi dać poznać niebezpieczeństwa życia rozwiązłego, czerpał argumenty z źródeł bliższych, zwierzał się przede mną, jak to niegdyś zbytnie zamiłowanie do kobiet i wina, pozbawiło go zaszczytu wykładać z katedry w kolegium w birecie i todze.
Do jego zalet niezwykłych należy dodać jeszcze stałość i wytrwałość; lekcje swoje dawał z sumiennością, jakiej trudno było spodziewać się od człowieka, który tak jak on, oddany był na pastwę zdarzeń koczowniczego życia i którego