Wypić szklaneczkę piwa dobrego.
Byleby tylko nie bawarskiego.
Piwo zaś to żeby było dobrem i pod każdym względem, odpowiadało znaczeniu, przyłączonego do niego przymiotnika, powinno być następnym sposobem urządzone: —
Wziąwszy butelki, piwa zwyczajnego,
W każdą na koniec noża stołowego
Masz w sypać prochu tartego,
Z korzenia fijałkowego.
Jeźli zaś dobra w butelkach jest miarka,
Wrzuć w każdą pieprzu prostego trzy ziarnka.
A gdy postoi dobę, lub cztery godziny,
Pić będziesz nektar słynny zapachem maliny.
Niektórzy jeszcze twierdzą i częstem doświadczeniem przekonywają, — że po smacznych obiadach
Nader jest dobrym i miodek stary,
Przy którym giną nudy i swary.
I to być może bo Kaźmierz wielki,
Był z nim szczęśliwy u swéj Esterki.
Pomimo to wszakże, nie będziemy w tém piśmie rozwlekać się nad sposobem jego robienia: