Strona:Andersen - Książę Świniarek oraz inne bajki (1928).pdf/23

Ta strona została uwierzytelniona.

Żądam dziesięciu całusów od samej cesarzówny! Inaczej nie dam garnka!
— Nieznośny człowiek! — oświadczyła cesarzówna. — Musicie mnie przynajmniej zasłonić, by nikt nas nie widział.
Damy dworskie obstąpiły ją? rozpostarły sukie, świniarek otrzymał dziesięć całusów, a cesarzówna garnek.
Nastał szczęśliwy czas. Przez cały dzień, do późnej nocy, wrzała woda w garnku. Dowiedziano się, co kto gotował w całej stolicy od podkomorzego, aż do najbiedniejszego szewczyny. Damy dworskie tańczyły i klaskały w dłonie.
Wiemy, kto ma na obiad zupę migdałową i knedle! — wołały. — Wiemy, kto ma kaszę i kotlety cielęce! Ach, jakże to dobrze, jak uroczo!
— Rzeczywiście uroczo! — przyznała ochmistrzyni.
— Trzymajcież język za zębami! — przykazała cesarzówna. — Wszakże jestem cesarską córką!