Strona:Andersen - Książę Świniarek oraz inne bajki (1928).pdf/55

Ta strona została przepisana.

Ciężka jest, jakby była pełna kamieni. Nie mam już sił! Cisnę ją przeto do wody! Jeśli dopłynie do domu, to dobrze, a jeśli nie, to i tak nie wielka strata. Podjął skrzynię z jednej strony, jakby ją chciał zepchnąć w wodę.
— Daj spokój! — wrzasnął kościelny, — Wypuść mnie!
— Hu! — zawołał Maciek niby to przerażony. — Diabeł siedzi jeszcze w skrzyni! Dalejże z nim do wody. Niech tonie szatańska bestia.
— Nie! Nie! — krzyknął znowu kościelny. — Puść mnie, a dam ci cały korzec srebra!
— A to co innego! — odparł Maciek i otwarł skrzynię.
Kościelny wylazł z niej, zepchnęli obaj skrzynię do wody, a potem poszli do domu, gdzie Maciek dostał korzec srebra. Miał teraz pełne taczki pieniędzy i był wielce uradowany.