Strona:Andersen - Książę Świniarek oraz inne bajki (1928).pdf/58

Ta strona została przepisana.

— Odpłacisz mi za to, mały Maćku! — rzekł, przybywszy do domu. — Zabiję cię i basta.
Tymczasem małemu Maćkowi zmarła stara babka. Nie była dlań dobrą, złościła się często i lżyła go. Ale mimo to Maciek uczuł żal, położył zmarłą, do własnego łóżka i nakrył ciepło, sądząc, że może jeszcze odzyska życie. Tak miała spędzić noc, an zaś siadł w kąciku na stołku i zdrzemnął się, jak to już czynił nieraz podczas choroby staruszki.
W nocy otwarły się nagle drzwi. Wszedł duży Maciek z siekierą w ręku. Wiedząc, gdzie stało łóżko małego Maćka, poszedł doń prosto i zadał cios w głowę zmarłej babce małego Maćka; myślał, ze zabija jego samego.
— Masz zapłatę, — powiedział. — Teraz nie będziesz już mnie oszukiwał!
Potem odszedł do domu.
— Zły to człowiek! — rzekł sobie mały Maciek. — Sądził, że mnie zabija, a u-