czas właściwy, tj. w Warszawie, póki wojna trwała. Rozpisywał odezwy do ludów Europy, czyli do wszystkich liberalnych, opozycyjnych jawnych lub tajnych stronnictw i związków we Francji, we Włoszech, w Belgii, w Hiszpanii. Wzywał do powszechnej rewolucji, do zrzucenia tyranów, do interwencji na rzecz Polski, protestował przeciwko wszelkim próbom likwidowania emigracji polskiej jako politycznego i wojskowego organizmu, torpedował wszelkie próby dyplomatycznych zabiegów w polskiej sprawie, twierdząc, że Polska może powstać tylko dzięki samej sobie przy pomocy „ludów”, a nie przy pomocy rządów czy tronów. Cała ta twórczość utrzymywała emigrantów w stanie wrzenia politycznego i przyczyniła się z pewnością do tego, że emigracja stała się na długo, aż do lat pięćdziesiątych, nieustannie czynnym wulkanem ideowym; tu rodziły się idee najbardziej sprzeczne z sobą i skrajne, od mistycznego nacjonalizmu aż po socjalizm utopijny; tu powstawały plany nowych powstań, których koncepcje coraz bardziej zbliżały się do terrorystycznej partyzantki, jaką w czyn wprowadzono dopiero w roku 1863, i do przejęcia walki wyzwoleńczej przez chłopstwo czy w końcu przez proletariat przemysłowy, co się sprawdziło aż w 1905 roku. Wszystkie programy ideowe XIX wieku zostały wypracowane na emigracji; w kilku nędznych hotelikach paryskich, w kilku prowincjonalnych miastach Francji, gdzie osiedlono oficerską i żołnierską biedotę, dokonało się przejście Polaków przez próg historyczny, jaki dzielił historię upadłej bezpowrotnie rzeczypospolitej szlacheckiej od narodu nowoczesnego. Na emigracji narodziła się inteligencja polska. Oficerowie, politycy, pisarze, uchodzący przed wyrokami carskimi, byli jeszcze szlachtą; zostawiali w kraju majątki, koligacje, pretensje. W biedzie emigracyjnej, we wspólnocie, zajęci wyłącznie ideami i programami, odcięci od swej bazy społecznej i ekonomicznej, przewartościowali swą tradycję, pojęli zmiany
Strona:Andrzej Kijowski - Listopadowy wieczór.djvu/95
Ta strona została uwierzytelniona.