poznał jeden z najstarszych odpisów Biblji, a jak się później okazało, rzeczywiście najstarszy. Brakowało jednak całości. W roku 1853, gdy przybył na Synaj powtórnie, poszukiwania jego nie dały żadnego wyniku. Za to w roku 1859 odnalazł brakujące 346 kart. Część nieznaczna egzemplarza znajduje się obecnie w Lipsku, reszta w Petersburgu. W rzędzie najstarszych rękopisów jest to właściwie jedyny odpis kompletny. Po nim idzie Kodeks Watykański, któremu brak zakończenia Listu do Żydów, obu Listów do Tymoteusza, Listu do Tytusa i Apokalipsy Jana. Pochodzi również z IV-go wieku, kilka stron jest nawet pisanych tym samym charakterem, co znaleziony przez Tischendorfa Kodeks Synajski (grecki). Do V-go wieku należy Palimpsest Paryski a z końca tego wieku pochodzi znajdujący się w Londynie Kodeks Aleksandryjski, któremu brak wielu kart. Wszystkie te odpisy przewyższa wartością Codex Sinaiticus graecus. Jest to bądź co bądź rzeczą znamienną, że chrześcijaństwo, które przechowuje całe zbiory św. relikwji nader fantastycznej autentyczności, najstarszy i najlepszy odpis ksiąg swoich otrzymuje dopiero w latach 1844 — 1859 i to przypadkiem, bo już miał iść do pieca. Zakonnicy klasztoru św. Katarzyny na Synaju żyli też niezawodnie więcej świętą legendą, niż świętemi tekstami, teofanją, niż logjami.
Może też teraz zdołamy należycie rozważyć najstarsze echo opinji oficjalnej kościoła o wartości tych tekstów w stosunku do tradycji, czyli legendy. Echo to dobiega z połowy II-go wieku. Papias, biskup Hierapolisu w Małej Frygji, zmarły około 165 roku, takie w swych „Mowach“ wygłasza zdanie:
„Nie pominę ci także śród tych moich objaśnień i tego, czego się nauczyłem od starszyzny i dobrze mam w pamięci. Nie ci mnie cieszą, którzy wiele opowiadają, jako to dużo takich jest, ale ci, którzy uczą prawdy; także nie ci, którzy przypominają przykazania obcych, lecz ci, którzy przekazują, co przez naszego Pana wierze było dane a z prawdy się wywodzili i z niej szli. Ani też, gdy przyjdzie jakiś człowiek i łączy się ze starszyzną, nie sprawdzałem słów starszyzny: co Andrzej powiedział, co Piotr, albo Filip, co Tomasz, Jakób, Jan i Mateusz, lub inny jaki uczeń Pana naszego. Albo co
Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/101
Ta strona została przepisana.