„W Antjochji najpierw ucznie nazywano chrześcijany“, pouczają Dzieje Apostolskie (XI, 26).
Rzeczywiście, za mało uwagi zwracaliśmy dotąd na Antjochję. Mówiło się o Jerozolimie, o niepozornem Betleem i o nie istniejącem jeszcze wtedy Nazarecie jako o miastach, które wypiastowały chrześcijaństwo, a tymczasem tak stara tradycja, jak Dzieje Apostolskie, przypomina nam Antjochję.
Prócz tego powiada nam, że nazwa ta została uczniom z zewnątrz narzucona. Ścisłe znaczenie jej jest: Mesjaniści.
Ale już przed Pawłem byli tam inni. I o tem dowiadujemy się z Dziejów Apostolskich. Czytamy, że „byli niektórzy z nich mężowie Cypryjczycy i Cyrenejczycy, którzy, gdy weszli do Antjochji, mówili i do Greków, opowiadając Pana Jezusa“ (XI, 20).
Cypr jest wyspą na Morzu Śródziemnem, Cyrene znajdowała się aż w Afryce za Egiptem. Dlaczegóż to uczniowie tak ze wszystkich stron ciągnęli do Antjochji?
Bo prócz Pawła przybył tam także Piotr. Przybył Barnaba. Paweł nauczał tam przez cały rok. Czegóż nauczał? Głosił „powstanie z martwych Jezusa Chrystusa, pana naszego“, „zmarłego za niepoboźne“, „zbudzonego z martwych dla usprawiedliwienia naszego“.
Antjochja była wtedy głównem miastem Syrji. Czy chodziło o to, aby sercu syryjskiej ziemi zaszczepić ową nadzwyczajną wieść, iż Pan umarł i trzeciego dnia zmartwychwstał?
Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/112
Ta strona została przepisana.
11. ŚWIADECTWA WIEDZY.