ciechą będzie uratowanie Boga, gdy on wam będzie teraz ratunkiem z waszych udręczeń“ (De err. prof. rel. XXII).
Dobra Nowina Pawła nie była nowiną dla Plutarcha (De Is. et Osir. 79). Już Herodot o takich rzeczach opowiadał (IV, 76).
Ale Dzieje Apostolskie wspominają o ROZPROSZENIU jerozolimskich wyznawców zmartwychwstałego Pana (XI, 19). Czyżby kiedyś nawet w Jerozolimie ten kult istniał?
Odpowiada na to świadek typu pierwszorzędnego. Jest nim prorok Ezechjel. On opowiada nie to, co się działo w Antjochji, czy Byblos, czy Peker, czy Abydos, lub Memfis, ale w samej JEROZOLIMIE, więc tam, gdzie po latach i czasach wyrosła Golgota, gdzie Weronika chustą ocierała skrwawioną twarz Zbawiciela i gdzie on miał do niewiast plączących obrócić się ze słowami: „Córki jerozolimskie! NIE PŁACZCIE NADEMNĄ; ale nad sobą płaczcie i nad synami waszemi“...
Prorok Ezechjel mówi ponuro:
„Podniósł mnie duch... do Jeruzalem w widzeniu bożem... A oto z północy bramy ołtarzowej BAŁWAN RZEWLIWOŚCI w samem wejściu... I wszelakie bałwany Domu Izraelskiego wymalowane były na ścianie w około wszędy... A SIEMDZIESIĄT MĘŻÓW STARSZYCH Domu Izraelskiego... każdy miał kadzidlnicę w ręku swoich: a kurzawa obłoczna z kadzidła występowała... I wiódł mnie przez drzwi bramy Domu Pańskiego... a oto niewiasty siedziały, PŁĄCZĄC ADONISA“ (VIII 3 — 14).
Więc kult ten kwitł nietylko w Antjochji, ale w samej nawet Jerozolimie? Wyparty z Jerozolimy przez Ezdrasza, kwitł dalej w Antjochji i budził się w Galilei, zwanej Okręgiem Pogan?
Ten BAŁWAN RZEWLIWOŚCI, owe ściany zapełnione świętemi wizerunkami rozmaitych „bałwanów“, onych SIEMDZIĘSIĘCIU kardynałów Domu Pańskiego, owe obłoki tworzące się z dymu kadzielnic i owe niewiasty PLĄCZĄCE Adonisa przenoszą myśl naszą nad Tyber, gdzie dziś jeszcze takie uroczystości oglądać można dosłownie niemal w tej formie, jak je opisuje prorok Ezechjel.
Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/118
Ta strona została przepisana.