dokładny, który przy każdym prawie bohaterze swoim, choćby najniepokaźniejszego znaczenia towarzysko-społecznego, zawsze dodaje, z jakiego miasta lub wsi pochodził, miałby do tego doskonałą sposobność, wymieniając w „Starożytnościach” (XIX, VI, 1) sektę „Nazarejczyków”, których nakazał postrzygać cieszący się względami cezara Klaudjusza król Agrypa. Przy takiej okoliczności Józef Flawjusz wymienia zazwyczaj miasto lub miasta, gdzie znajduje się główne gniazdo owej sekty, lub też gdzie się ona wylęgła, jak to naprzykład uczynił z Sykaryjczykami, wywodząc ich z Jerozolimy (Dzieje wojny II, XII, 3), albo wreszcie jak zaznacza o Essejczykach: „Nie żyją w jakiemś osobnem mieście, ale w kaźdem jest ich sporo“ (tamże II, VIII, 4). Skoro już „Nazarejczyków” wymienił, więc ich milczeniem nie pominął, byłby niezawodnie ze zwykłą lubością zastanawiania się nad wszelkiemi osobliwościami coś nam powiedział o szczególnej zbieżności nazwy sekty z nazwą miasta, w którem mężczyźni nosili długie włosy i gdzie pewnego dnia odbyły się postrzyżyny wszystkich obywateli z rozkazu króla Agrypy, który musiałby to miasto najść nietylko z licznym zastępem fryzjerów, ale ze znaczniejszym jeszcze zastępem żołnierzy do trzymania wyrywających się fryzjerom sekciarzy. Wiemy z jego opisów, jak Essejczycy woleli od Rzymian znosić najsroższe tortury, niż odstąpić od swego obyczaju, a „uśmiechając się śród męczarń, szydzili ze swych oprawców i oddawali ducha przekonani, że go niebawem znowu odzyskają“. Raczej tak należy rozumieć relację Józefa Flawjusza, iż Agrypa kazał łowić rozproszonych po kraju Nazarejczyków i złowionych postrzygać. Gustaw Boettger, który ułożył bardzo szczegółowy leksykon topograficzno-historyczny do dzieł tego dziejopisa, żadnego Nazaretu w tych dziełach nie znalazł. Benedykt Niese, twórca Indeksu do najnowszego wydania pomnikowego dzieł Flawjusza, dokonanego wraz z Destinonem, również w tym Indeksie żadniego Nazaretu nie wymienia.
Odkrywcą Nazaretu w Talmudzie jest Neubauer (La Géographie du Talmud), który w traktacie Megilla (70 a) w wyrazie „zerijeh“ upatrzył to miasto sądząc, iż opuszczono literę „n“. Graetz, nie wymieniając Neubauera, wygłosił to samo,
Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/136
Ta strona została przepisana.