magał i był mu za nie nieskończenie wdzięczny. Ludzkość ukształcona, przeżywając ostatnie stadja humanizmu, nie mogła się załatwić z ewangieljami jak ze zwitkiem jakichś starych szpargałów. Nowożytny DEIZM i nowożytny IDEALIZM po trzech wiekach pracy i tytanicznych zapasów W RENANOWSKICH KONKLUZJACH NAJKLASYCZNIEJ SIĘ WYPOWIEDZIAŁ. Odjąwszy Jezusowi bóstwo, opromienić go chciał wszystkiemi blaskami najszczytniej pojętego człowieczeństwa. Cierpiąc przez trzysta lat srogie nieraz prześladowania za głoszone idee, które torowały drogę nowemu światu, uczcić chciał w nim tego, który za swoją ideę poległ. Koniec rozdziału dwudziestego piątego ŻYWOTA JEZUSA cały ten nastrój w natchnionej niemal wyraża apostrofie:
„Spoczywaj w chwale, szlachetny ofiarniku! Dzieło twe zostało dokonane; rozpoczęła się już twoja boskość. Nie lękaj się, że wskutek jakiegoś błędu może jeszcze runąć wznoszona przez ciebie budowa. Stanąłeś już po za granicami ludzkiej słabości, już zaczynasz patrzeć z wyżyn niebiańskiego spokoju na skutki swej działalności. Za kilka godzin cierpień, które nawet nie dotknęły twej wielkiej duszy, zdobyłeś prawdziwą i najpiękniejszą nieśmiertelność. Przez tysiąc lat świat będzie o tobie mówił! Niby sztandar naszych sprzeczności staniesz się symbolem, dokoła którego stoczą się najżarliwsze boje ludzkości. Bardziej żywy niż za życia, staniesz się do pewnego stopnia kamieniem węgielnym ludzkości, że targnąć się na twoje imię będzie znaczyło to samo, co targnąć się na fundamenty świata“...
Ale właśnie przyszły pokolenia prometejskie, które się na owe FUNDAMENTY ŚWIATA targnęły, które je zburzyły doszczętnie i nowe miast nich założyły.
Przewartościowano wszystko: człowieka, świat, Boga. Wiek XIX-ty stał się stuleciem największego w dziejach ludzkich przewrotu umysłowego, który trwa w dalszym ciągu i nawet przypuszczać można, że jest dopiero owego przewrotu początkiem. HUMANIZM ustąpił miejsca NATURALIZMOWI. Przyrodnictwo z jednej z nauk staje się właściwie JEDYNĄ nauką a wszystkie inne teraz z niej ogólne swe zasady czerpać muszą.
Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/21
Ta strona została przepisana.