będzie wielki przed Panem: wina i sycery pić nie będzie i będzie napełnion Duchem Świętym jeszcze w żywocie matki. A on uprzedzi przed nim w duchu i mocy Eljaszowej, aby obrócił serce ojców ku synom, a niedowiarki ku roztropności sprawiedliwych, iżby zgotował Panu lud doskonały. I rzekł Zacharjasz: skąd to poznam? Bom jest stary i żona moja podeszła w leciech. Anioł rzekł mu: Jam jest Gabrjel, który stoję przed Bogiem, a jestem posłań, abych to dobre poselstwo tobie odniósł. A oto będziesz milczącym, ani będziesz mógł mówić aż do dnia, którego się to stanie: dlatego, żeś nie uwierzył słowom moim, które się wypełnią czasu swego“.
I rzeczywiście po onych dniach Elżbieta poczęła, ale taiła się przez pięć miesięcy.
A miesiąca szóstego udał się Anioł Gabrjel do Panny imieniem Marja, przyrzeczonej (μἐvηστευμέγη) mężowi, któremu było Józef, i rzekł:
„Oto poczniesz w żywocie i porodzisz syna a nazowiesz imię jego Jezus. Ten będzie wielki a będzie zwań Synem Najwyższego: i da mu Pan Bóg stolicę Dawida, ojca jego, i będzie królował w domu Jakóbowym na wieki, a królestwa jego nie będzie końca. A Marja rzekła do Anioła: Jakoż się to stanie, gdyż męża nie znam? A Anioł odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na cię a moc Najwyższego zaćmi tobie. Przetoż i co się narodzi z ciebie święte, będzie nazwane Synem Bożym“
Następnie jakby dla poparcia przykładem wróżby powiada:
„A oto Elżbieta, krewna (συγγεvίς) twoja, i ona poczęła syna w starości swej a ten miesiąc szósty jest onej, którą zowią niepłodną”.
Tedy Marja udaje się „z kwapieniem“ (μετὰ σπουδής), dążąc „w górę” (εὶς τὴv ὸρειvήv), wchodzi do „miasta” (πόλις) judzkiego a następnie w „dom” (οίχος) Zacharjaszów. Elżbieta, ujrzawszy ją, woła: „A skąd mnie to, że przyszła matka Pana mego do mnie?”
Marja bawi u niej „jakoby“ (ώσεί, ώς) trzy miesiące, potem wróciła się do „domu” (οίχος) swego.