razie wypadałoby także wymienić „dom” następny, czyli Isachar. Ponieważ taka drobiazgowość była oczywiście niepotrzebna, przeto Łukasz za pomocą wyrażenia „polis Juda” określa kierunek a za pomocą wyrażenia „oikos” ostatnią stację, czyli cel drogi. Marja mija tedy „polis Juda” i wchodzi w „dom” Elżbiety.
Droga ta musiała astralnie trwać trzy miesiące, albowiem tyle czasu wymaga cofnięcie się konstelacji o 90°, czyli z Miejsca Panny do Miejsca Bliźniąt.
Następnie jest powiedziane, że Panna udała się do Elżbiety „z kwapieniem” (μετὰ σπουδής). Wyrażenie to świadczy znowu o wielkiej precyzyjności Łukasza pod względem ujęć astronomicznych.
Kugler w „Babylonische Mondrechnung” na str. 83 etc. pisze, iż Babilończycy w obrachunkach swych przyjmowali ruch słońca od 13“ Panny do 27° Ryb szybszy, czyli miesięcznie po 30°, natomiast od 27° Ryb do 13° Panny wolniejszy, czyli miesięcznie tylko po 28“ 7’ 30”. Jeżeli tedy słońce szybciej