W Moskwie na Kremlu także do dnia dzisiejszego pokazują „Pępek świata”. Uznający Rzym za środek świata Józef Flawjusz nazywa skromnie Jerozolimę już tylko „pępkiem Judei”.
Owe „pępki” służyły do celów wróżebnych. Wieszczki chyliły się nad znakiem w świętym szale i czyniły przepowiednie. Zwłaszcza trojański „pępek świata” powinien zainteresować naszych malarzy i ludoznawców. Widniejąca na nim gwiazda powtarza się w ornamentyce ludowej polskiej od Tatr az do Białej Rusi.
Zdarzenie, które wedle pojęć Łukasza było ŚRODKIEM DZIEJÓW, musiało się też rozegrać w ŚRODKU ŚWIATA.
Cały ów epizod wędrówki Marji kończy się zwrotem, że Panna, zabawiwszy w Domu Elżbiety „jakoby” trzy miesiące, „wróciła się” (θπέστρεφεν) do Domu swego.
Ale nie jest powiedziane, że przybyła. Opowieść jest w tem miejscu przerwana a epizod nowy zaczyna się od opowiadania, iż Marja z Józefem dążyła od Nazaretu na miejsce popisu.