Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/261

Ta strona została przepisana.

zapomniany. Zdaje się, że Strauss i Renan wcale go nie czytali a przynajmniej nie zauważyłem, aby go cytowali. Zwrócono na niego uwagę baczniejszą dopiero w czasach ostatnich, gdy jego twierdzenia tak znakomicie zostały poparte przez nowe zdobycze naukowe na Wschodzie Starożytnym.
Józef Flawjusz przedstawia Heroda jako potwora. Gdyby nawet zbyt jaskrawych dobrał barw, to nie o wierność ścisłą obrazu tu chodzi, ale o oczy, które tego autora czytały. A Flawjusza czytano. Euzebjusz ciągle go przytacza. „Dzieje wojny” zostały napisane, nim powstał jakikolwiek szkic którejkolwiek ewangielji. Pałac królewski, jak pisze Józef Flawjusz, wskutek intryg, tortur i egzekucji zmienił się w jaskinię, w której cienie pomordowanych straszyły po nocach tych, którzy każdej chwili podobnemu uledz mogli losowi.
Niektórzy z tego powodu popadali w obłęd, jak np. Tryfon, golibroda królewski (I, XXVII, 5). Stanął przed królem i począł sam siebie oskarżać, iż podmawiano go, aby podczas golenia poderżnął mu brzytwą gardło, a otrzyma od pretendenta do tronu Aleksandra sowitą nagrodę. Herod każę natychmiast brać na męki całe szeregi ludzi. Do tych zdarzeń pałacowych przyłączają się bunty ludu. Król tłumi je krwawo i jak gdyby z dziką rozkoszą. A chociaż śmierć mu patrzyła już w oczy, pisze historyk, jeszcze wpadł na piekielny pomysł. Oto kazał z całej Judei żyjących po wsiach najbardziej szanowanych sprowadzić mężów i zamknąć ich w Hypodromie. Następnie wezwawszy do siebie siostrę Salome i męża jej Aleksasa, tak do nich przemówił: „Wiem, że żydzi w dzień radości zechcą zamienić dzień mego zgonu. Ale posłuchajcie jeno mego polecenia, a będzie i żałoba po mnie i pogrzeb wspaniały. Gdy wydam ostatnie tchnienie, przykaźcie żołnierzom wyrżnąć wszystkich, co są tam zamknięci, aby cała Judea i dom każdy musiał mnie płakać” (I, XXVIII, 6). Jakże zgodne są z tym ustępem słowa ewangielisty Mateusza: „Głos jest słyszan w Ramie, płacz i krzyk wielki: Rachel plączącą synów swoich” (II, 18). Swoją drogą tym razem rzeź do skutku nie doszła. Ale ileż ich było przedtem! Jakże srogo król ukarał poddanych z powodu buntu o umieszczenie orła nad bramą świątyni!
Gdy Archelaos objął rządy, razu pewnego „pod wieczór