zaczęły zbierać się tłumy, domagające się całkiem nowych porządków. Bo obeschły wprawdzie oczy, które płakały Heroda, ale strumieniami leją się łzy po tych, których Herod wygubił za strącenie złotego orła z nad bramy świątyni. I uderzył wielki płacz w całej Jerozolimie, zapełniły się mury miasta jękami po tych, którzy legli w obronie zakonu ojczystego a świątyni kalać nie dawali. Za śmierć tych ofiarników należy szukać pomsty na tych, których Herod wyniósł... Archelaos zawrzał... wysłał potajemnie chiliarcha z oddziałem żołnierzy celem pojmania wichrzycieli. Ale tłum rzucił się na żołnierzy... I wtedy padło około trzech tysięcy z pomiędzy ludu” (11, 1, 3). Jakże odpowiadają tym ustępom słowa ewangielisty Mateusza, gdy mówi, że Józef wrócił wprawdzie z Egiptu z dzieciątkiem i jego matką, lecz usłyszawszy, iż Archelaos królował w żydowskiej ziemi miasto Heroda, bał się tam iść a napomniany we śnie, ustąpił w strony galilejskie” (11, 22).
Nie było poprostu postaci, która tak nadawałaby się do lokalizacji mitu astralnego, jak Herod. Nie ulega wątpliwości, że wtedy różnych oczekiwano Mesjaszów, czyli władców duchowych, którzyby ład zaprowadzili na świecie. Cezarowie uważają się za bogów. Wszystkie kulty, wielkie i małe, czczą Synów Bożych. Synem Bożym jest Attis, Adonis, Mitra. Ale we wszystkich tych kultach występuje zarazem postać zażartego przeciwnika Syna Bożego. Przeciwnik ten jest jednak wszędzie także Bogiem. Mit religijny, który Jezusa człowiekiem czynił, musiał rozglądnąć się za przeciwnikiem, który również byłby człowiekiem. I znalazł go.
Dupuis w trzecim tomie swego dzieła „Origine de tous les cultes” na str. 90 etc. dał tak znakomite wyjaśnienie astralne drugiego rozdziału ewangielji Mateusza a w tomie dodatkowym „Planches de 1’ Origine de tous les cultes” na tablicy 19-ej tak plastyczne całego mitu ujęcie, iż wobec nader rzadkiego faktu znajomości jego badań pozwolę sobie ten ustęp dosłownie przytoczyć a proszę go czytać, patrząc na załączony Wiz. 106 a i b, gdyż obie półkule stanowią całość. Nikt dotąd, o ile mi wiadomo, nie zakwestjonował jego twierdzeń.
„Wyjaśnienie planisfery (rzutu biegunowego kuli niebie-
Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/262
Ta strona została przepisana.