wieku niejedną trafną uwagę o Biblji wygłosił a Ibn-Asra to samo w XIII wieku. Ale nie dali oni jeszcze metody.
I nie mogło być inaczej. Ibn-Asra żył w średniowieczu. Spinoza posługiwał się jeszcze spekulacją. Dopiero wiek, który wziął się do badań ścisłych, mógł przystąpić do analizy Biblji z nadzieją otrzymania pewnych wyników.
Lecz w pierwszej połowie XIX-go wieku znowu wzięła górę nad umysłami spekulacja. Toteż dwaj najsławniejsi badacze Biblji, których wypiastowała pedagogja pierwszej połowy owego stulecia, więc Strauss i Renan, spekulują jeszcze nad Biblją. Dopiero przewrót, dokonany w umysłach przez przyrodników, poparty znakomitemi ekspedycjami na Wschód Starożytny i niesłychanej wartości odkopaliskami, zwraca biblistykę na tory, które jej wytknął Dupuis.
Poznano w olbrzymim organizmie kościelnym, wierzeniowym i obrzędowym, zabytki starożytne. Postrzeżono, jak rósł, jak się zmieniał.
A żaden organizm nie może utaić swego pochodzenia przed okiem embrjologa. Sam mu odsłoni w chwili właściwej swoje cechy istotne. Chrześcijaństwo zaś jako bardzo starożytny organizm zbyt wiele i zbyt jaskrawych nagromadziło w sobie znamion, aby one ujść miały przed baczną spostrzegawczością badacza, zwłaszcza dziś, gdy ziemia, owa najwspanialsza i najpewniejsza bibljoteka, otworzyła swe podwoje na Wschodzie starożytnym, dotknięta czarodziejskim kluczem prostej łopaty orjentalisty i ukazała mu liczne swoje półki z zabytkami starych religji z przed trzech i czterech a nawet pięciu tysięcy lat.
Chrześcijaństwo głosiło, iż wyszło całkiem gotowe z głowy swego bóstwa, jak Minerwa z głowy Jowisza. Dziś nie może dłużej bronić tego dogmatu. Każdy organizm ma niesłychanie długi szereg przodków, z których się rad nierad legitymuje. Ale gdy w licznych wypadkach sięgać trzeba po dowody rozwojowe EXTRA MUROS, dziś rozglądając się wewnątrz tych murów, widzimy, że najświętsze teksty samego kościoła i zatem najświętsza jego własna spuścizna dostarcza niezbitych dowodów jego ROZWOJU z form innych oraz bytu czysto pojęciowego Jezusa, Marji, Józefa i t. d. i t. d.
Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/277
Ta strona została przepisana.