nego (skróconego), Warszawa 1907, str. 219. Przytaczam wedle mego wydania drugiego. — Obok Renana zyskał niezmierny rozgłos Dawid Fryderyk Strauss (1808 — 1874) swem dziełem „Das Leben Jesu” (2 wyd. Lipsk 1864, str. XXVI, 633), które wywołało namiętne protesty. Ale niebawem Strauss doszedł w świecie naukowym do wielkiego uznania. Gdy we Francji przeważał wpływ Renana, w Niemczech bardziej Strauss odpowiadał psychice swego pokolenia, które nawet niekiedy było dla mistrza francuskiego niesprawiedliwe. Dr. Ludwik Noack w książce „Die Geschichte Jesu” (Mannheim 1876), biorąc stronę Straussa, posunął się do tego, iż dzieło Renana o Jezusie nazwał pogardliwie „romansem opata z przeoryszą”. Straussowi to głównie za zasługę poczytywano, iż z materjału do żywota Jezusa układał cykle legend. Tendencję jego charakteryzują końcowe zdania: „Krytyk jest przekonany, iż nie popełnił na świętym żadnej zbrodni, jeżeli to wszystko, co Jezusa uczyniło istotą nadludzką, jako zrazu szczerą i może nawet dobroczynną, ale następnie szkodliwą a dziś wprost zgubną iluzję usuwa, odtwarzając wedle możności Jezusa historycznego w jego prostych (schlichten) ludzkich rysach” (str. 627). Zdaje mu się, iż umie odróżniać „prawdziwe” słowa Jezusa od „nieprawdziwych” (str. 623), że całkiem jest „prawdopodobne”, iż ojciec Jezusa był cieślą (str. 191); mniema, że może Jezus urodził się w Nazarecie, gdyż „każdy wiedział”, że to była jego ojczyzna, natomiast pielgrzymka do Betleemu W CZASIE CIĄŻY Marji jest nieprawdopodobna etc. (str. 333 — 340) a twierdzenia te powtarza jeszcze w swej pracy „Der alte und neue Glaube” (polski przekład I. Moszczeńskiej „Stara i nowa wiara”, Warszawa 1907, str. 203). Dziś jednak namiętny zapał dla rozpoznawcy i klasyfikatora legend o Jezusie znacznie osłabł a ma on jeszcze wielbicieli tam, gdzie działa na umysły jako pedagog społeczny. Houston Steward Chamberlain w „Die Grundlagen des neunzehnten Jahrhunderts” (VII wyd. Monachjum 1907) w tomie pierwszym na str. 227 w dopisku powiada o nim: „Że Strauss nigdy pojęcia nie miał, co to jest mitologją a co wynika z jego mięszania mitów ludowych z mitami przez poezję wytworzonemi i legendami, to jest kwestją inna. Czasy przyszłe nie będą w ogóle mogły zrozumieć skutku (den Erfolg) owych czczych, choć uczonych, lecz bystrzejszej wnikliwości i tchnienia twórczego pozbawionych płodów, jak owe Straussa... Mitologiczne jego stanowisko jest dziś tak martwe, że niepodobna bez ziewania wodzić oczu po kartach pracy tego uczciwego człowieka”. Ale przyznaję jednak Straussowi i Renanowi, iż wywarli bardzo zbawienny wpływ na umysły swego pokolenia. Rudolf Seydel w „Die Buddha-Legende und das Leben Jesu nach den Evangelien“ (2 wyd. Weimar 1897) na str. 4 pisze, iż Strauss całkiem błędnie wiązał Nowy Testament ze Starym. Jeżeli chodzi o tak ważne epizody, powiada, jak narodzenie z Dziewicy, ofiarowanie Dzieciątka w świątyni, kuszenie etc. Stary Testament zupełnie zawodzi a szukać trzeba analogji w różnych mitach pogańskich, zwłaszcza zaś w buddyjskich.
Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/312
Ta strona została przepisana.