i musi być niezbitą prawdą historyczną. Może ono żyło w postaci legendy we mnie, w tobie, w nim, ale nie tam, nie w źródłach dziejowych, nie w dokumentach historycznych, nie w archiwach świata. Tam jest prawda, tylko trzeba do niej sięgnąć. Nastaje w psychologji owych ludzi punkt zwrotny. Przestają traktować MISTERJUM CHRZEŚCIJAŃSKIE jak legendę poetyczną i zamienić ją chcą w historję. Już wyraz „nauka“ zyskuje kredyt moralny. „Nauka nie może stać w sprzeczności z tem wszystkiem, co było tak oczywiste, tak „naturalne“! Zbrojni w „naukę“ ruszą na sceptyków i odniosą zwycięstwo!
Ale pokazało się, że nie cała „nauka“ może stanąć po ich stronie. Ze część jej bardzo poważna dostarczy nawet broni niedowiarkom. Więc natychmiast nastąpił podział nauki na „prawdziwą“ i na „podszywającą się pod miano nauki...“
Bo cóż to jest NAUKA? Co to są UCZENI?
Uczeni są przedewszystkiem ludźmi a nauka ich ludzkiem dziełem. „Uczonymi“ byli zarówno astrologowie, którzy z gwiazd przepowiadali przyszłe zdarzenia polityczne, jak i astronomowie, którzy na podstawie obliczeń przepowiadają już tylko zdarzenia astralne. „Nauką“ zaś była równie dobrze alchemja, chcąca zamieniać metale nieszlachetne na szlachetne, jaki chemja, która zachwiała dziś stałością pierwiastków. Toga akademicka pokrywała zarówno gruntownego znawcę literatury hebrajskiej Franciszka Delitscha, upatrującego w trzykrotnem powtórzeniu u Izajasza „Święty, święty, święty Pan Bóg Zastępów“ prorocze PRZECZUCIE przez monoteistów żydowskich Trójcy Świętej, jak również jego sławnego syna Fryderyka, który hebrajskie „Stworzenie“, hebrajski „Potop“ i hebrajski „Sabat“ wyprowadza z Babilonji. Zarówno tych geologów, którzy wedle całkowitego lub bodaj cząstkowego „potopu“ utworzyli wyraz DILUVIUM, jako też geologa Edwarda Suessa, który w babilońskiej wersji, zepsutej przez hebrajską, znalazł opis doskonały nie „potopu“, ale „cyklonu“...
Ogólne ciążenie LEGENDY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ oddziaływało tak samo na naukę i uczonych, jak na ludzi wiary i tradycji. Dziejowa sugestja była tak potężna, że w tym wypadku powstał całkiem specjalny stosunek hypotezy i faktu do
Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/38
Ta strona została przepisana.